15:13

Kręciołki - bombka perfekcyjna

Tradycja ubierania choinki jest niesamowicie długa. Bardzo często pojawia się dylemat: plastikowe czy szklane bombki? Te wytrzymalsze czy te ładniejsze? A ja dorzucę trzecią propozycję. A może i wytrzymałe i piękne bombki z papieru?
Tak jest, doszliśmy do kręciołków czyli kolejnej techniki składania papieru, dzięki której można wykonać bombkę perfekcyjną. No właśnie, czy aby na pewno perfekcyjną? Postaram się teraz na to pytanie odpowiedzieć.
Czy będzie na początku wątek historyczny? Otóż nie, bo go nie znam. W związku z czym przejdźmy do najważniejszego.

Typów kręciołków jest prawdopodobnie jeszcze więcej niż łabędzi (origami modułowe). Ogranicza nas w zasadzie tylko wyobraźnia, te które ja wykonuję są najbardziej podstawowe i zarazem najprostsze, ale jednocześnie najszybsze w wykonaniu (no tutaj Ameryki nie odkryłem). Bombkę złożoną z 24 elementów można złożyć w niecałą godzinę. Oprócz tego można wykonać bombki zbudowane z 6,12,30 a nawet 60 elementów [moje ulubione :)]. Każda bombka w zasadzie posiada swoją nazwę i jest ona ściśle związana z figurami, które bombka ma przypominać np. najczęściej można spotkać się z pięciokątami i trójkątami równobocznymi (60 elementów). Tyle teorii, wystarczy :).

Przejdźmy do odpowiedzi na pytanie czy z kręciołków może powstać bombka perfekcyjna. Oto argumenty za:
  • powstała bryła [najlepiej z jak najsztywniejsze papieru, ale też nie może to być karton :)] jest zwarta i ciężko ją uszkodzić, naprawdę, upadki nawet z dwóch metrów nie są dla niej groźne, oczywiście 10...15...20 kontakt z podłogą może sprawić, że niektóre wierzchołki bombki mogą się wgnieść, ale to w zasadzie tyle, jeszcze się nie spotkałem z tym, żeby bombka po upadku rozleciała się. Jakby nie patrzeć zaoszczędzonych przynajmniej 10 szklanych bombek :),
  • kręciołki przyciągają wzrok jak magnes - oczywiście może to być subiektywna ocena, ale z moich obserwacji wynika, że zdecydowanej większości ludzi bardziej podoba się kula z kręciołków niż z kusudamy.
  • wykonuje się je jakieś 5x szybciej niż bombki z kusudamy (sam pojedynczy element to raptem 30 s składania) - jak to się mówi "czas to pieniądz" :)
  • i najbardziej spektakularny fakt to taki, że mimo iż do wykonania bombki z kręciołków nie używa się kleju, to taka bryła jest kilkakrotnie wytrzymalsza od "kusudamowego" klejonego odpowiednika, w dużej mierze jest to zasługa sztywnego papieru.
Oto argumenty przeciw:
  • brak

Serio wg mnie kręciołki w zasadzie nie mają wad, są świetne dla tych, którzy lubią "dłubać" w papierze, chcą mieć turbo wytrzymałą bombkę pięknie ozdabiającą choinkę, ale nie mają zbyt wiele czasu, bo np. pracują po 10h dziennie. Taka opcja jest w sam raz.

Część z Was może się zastanawiać "chwila, chwila, w ostatnim wpisie byłeś tak zakochany w kusudamie, a teraz przedstawiasz argumenty za tym, że z kręciołków można zrobić bombkę perfekcyjną? Coś tu nie gra" i dla takich osób mam szybką i bardzo prostą odpowiedź [bo bardzo lubię proste rozwiązania :)]. Faktycznie jestem wielkim fanem kusudamy, ale kręciołki podobają mi się jeszcze bardziej i jeszcze bardziej je polecam, o czym napisałem akapit wyżej. Krótko węzłowato, dziękuję :).

A Wy co myślicie o kręciołkach? Koniecznie napiszcie.

Z racji tego, że na pewno znajdą się zwolennicy tak samo kręciołków jak i kusudamy w momencie pojawienia się tego wpisu, pojawi się również ankieta, w której będzie można zagłosować, która technika Wam się najbardziej podoba, a jak wiadomo Wasza opinia jest dla mnie najważniejsza :).

Jako, że jest to ostatni wpis w tym roku, to chciałbym Wam życzyć wspaniałych świąt, zdrowych, pełnych miłości i bliskości, zaś w Nowym Roku wytrwałości w dążeniu do celu i żeby ten 2017 był lepszy od 2016 :).
Pozdrawiam
#Papierowamaestria

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 PiM & PaM , Blogger